Nie ma takiej rzeczy retrospektywa: Hal Hartley

Obsada:
Sara Polley (Beatrice), Julie Chritie (dr Anna), Erica Gimpel (July), Helen Mirren (szefowa), Anika Peterson (Margaret), Robert John Burke (potwór), Anna Kristin Arnigrimsdóttir (Sólveig)

Nie ma takiej rzeczy to kolejna wersja opowieści o Pięknej i Bestii. Już w pierwszej scenie na ekranie pojawia się monstrum, które mówi: Nie jestem już takim samym potworem jak kiedyś. Ziejący ogniem dziwak i zabójca mieszka na wystającej z morza skale na obrzeżach Islandii. Niezniszczalny i nieśmiertelny, jest przede wszystkim bardzo samotny, a jego wyobcowanie pogłębia fakt, że mówi po angielsku wśród islandzkich tubylców. Piękna dziewczyna z Nowego Jorku przybywa na wyspę, aby znaleźć narzeczonego, który jako członek ekipy telewizyjnej wyruszył na poszukiwanie mitycznego potwora, by nigdy już nie powrócić. Przybycie Beatrice nieuchronnie odmienia los potwora.

Trzeba przyznać, że Bestia Roberta Johna Burke to chyba najbardziej rozgadany potwór w historii kina, do tego cyniczny, inteligentny, zgorzkniały. Film przywołuje również wizualne skojarzenia z Cremasterem 4 Matthew Barneya, - akcja rozgrywa się w podobnie wyludnionej, skalistej scenerii na Isle of Man, a jednym z bohaterów jest mityczny satyr.

Anna Taszycka

Nie ma takiej rzeczy to film średniowieczny. Według mnie opowiada on o pewnego rodzaju bezinteresownej wytrwałości.

Hal Hartley